Uwielbiam piękno natury, ale ostatnio brakuje mi spacerów po mieście..
Tak dawno nie byłam na rynku miasta, które kilkanaście lat temu stało się moim domem, które tak bardzo pokochałam.
Nie wyszło idealnie, ale rysowanie ratusza sprawiło mi bardzo dużo przyjemności..
Zbliża się ten czas kiedy powoli zaczynam myśleć o wakacyjnych wyjazdach..
Ostatnie lata systematycznie spędzamy nad Naszym pięknym Bałtykiem..
Zobaczymy jak tym razem wyglądać będzie lato..
Tak naprawdę pierwszy plan miały opanować łódki.. w tle jezioro.. cisza i spokój..
Myśli uciekły w góry i nie dało rady tego powstrzymać.
Wyszło kolorowo i jednak trochę górsko..
I tak już od paru tygodni wypatrujemy jakiejś zmiany..
Jesteśmy, jednak jedynie myślami możemy się gdzieś wybrać..
Wiosna miała być pełna wycieczek, tych górskich, tak dawno nie praktykowanych..
Tymczasem przelewam tylko na papier tak jak mogłoby by być, widoki, które miały cieszyć Nasze oczy.
Zimy nie było, przynajmniej na nizinach.
W górach posypało, ale znacznie mniej niż w poprzednich latach.
A ja i tak wolę letnie brzęczenie owadów na szlaku..